Płyta pod tą wdzięczną nazwą została zaprezentowana na Tolk Folku z 2008 roku. Można ją zamówić pod tym adresem: dth.hobbici@gmail.com. Koszt to 10 zeta plus koszt przesyłki, całkiem niewielki. Radość z płyty - bezcenna.
OKŁADKA
Czarno-biała, ale bardzo ladnie skomponowana. Nie straszy np.: paszczami hobbitów.
WYDAWNICTWO i WYDANIE
Fanowskie. Co prawda tytuły piosenek i nazwa wykonawcy na moim odtwarzaczu wczytywała się z błędami (brak polskich znaków), ale poza tym w porzo.
TREŚĆ
Pozwolę sobie Ctrl+C -> Ctrl+V moją recenzję z Elendilich [dodając w nawiasach coś więcej].
"1. Pieśń Minstrela - jest urocza, zarazem łagodna i gwałtowna. Zakochałam się od pierwszego słuchania.
2. Eldalie - piękne głosy, wspaniałe wykonanie, delikatna muzyka. Zamykam oczy i widzę wędrujące lasem elfy... [Co akurat jakoś nigdy nie przychodziło mi z trudem]
3. Ballada Rohirrima - nie jest moją ulubioną piosenką, lecz nie z powodu wykonania czy tekstu. Po filmowym WP jakoś mniej lubię Rohirrimów (wiem, że się narażam...). Głos wokalistki jest genialny.
4. Pieśń Luthien - magiczna... Jak nigdy nie przepadałam za historią o Luthien i Berenie, tak ta piosenka sprawiła, że zmieniłam zdanie. [Niestety - tylko na czas trwania piosenki]
5. Gondolin Zdradzony - spodobała mi się od pierwszego sluchania. Świetne wykonanie, piękny tekst. [Słuchała, słuchalam, aż się osłuchałam i mniej jej teraz słucham]
6. Pieśń Laiqendi - jedna z moich najukochańszych. Chwyta za serce.
7. Lament Finduilas - na początku byłam sceptyczna, lecz po kilku odsłuchaniach polubiłam ten utwór.
8. Samotny Elf - moja najukochańsza piosenka z całej plyty. W ludzkiej mowie nie ma słów, które potrafią opisać, co czuję kiedy jej słucham. Jest... Po prostu jest.
9. Ostatni Marsz - poruszająca, genialnie wykonana piosenka, ze wspaniałą melodią. [ale lubię ją tak samo jak pozycię trzecią.]
10. Ostatnia Pieść Arwen w Lothlorien - urocza, cudowna piosenka.
11. Żale Grimy - szacun za tekst. Mój brat (któremu oczywiście puściłam cały album, bo trzeba pokazywać młodzieży porządną muzykę) pokochał bez zastrzeżeń.
12. O Pewnej Gospodzie - od razu czuje się klimat gospody w Bree. Skoczna i wesoła, w sam raz na zwalczanie chandry. Piwa!
13. Żale Galadrieli - druga moja najukochańsza z całej płyty. Szacun za wykonanie - położyło mnie na deski! [Śpiewam.]
14. Żale Sama - posłuchałam i spadłam z krzesła z wrażenia. Refleksje Sama... Bezcenne.
15. Stopy Hobbita - patrz: O Pewnej Gospodzie. Piosenka z przymrużeniem oka, ze wspaniałą puentą.
16. Boromir Blues - i w końcu wydało się, o czym to Boromir myślał na radzie... Piosenka wymiata!
17. Tolk Folk - od razu chce się spakować torbę i jechać do Bielawy. Co, dopiero maj? I co z tego?"
Jak widać album dziel się na część poważną i żartobliwą. Jak na piosenki fanowskie są bardzo dobrze wykonane, choć pod koniec "Boromir Blues" są jakieś rozmowy, ale co tam.
Fani mogą zawsze napisać na forum Elendilich (w tym temacie:http://elendili.pl/viewtopic.php?t=3170) dołączając się do petycji o nowy album.
REKOMENDUJĘ PŁYTĘ, BO...
Śpiewam razem z nimi. Za każdym razem. Szczególnie "Samotny Elf" i "Żale Galadrieli".