22 października 2010

14: Born of Hope (2009) - reż. Kate Madison.

Zrodzony z Nadziei to film tolkienowski. Jak widać na załączonym plakacie. Ładne Drzewo, prawda? (Ej, obczajcie, wszędzie te pierścienie wcisną!) Budżet był chyba niski, ale radość - bezcenna.
PRODUKCJA I OBSADA
Reżyseria: Kate Madison. Muzyka: Peter Baterman i kupa innych ludzi. Obsada: Sam Kennard (Elrohir), Matt Kennard (Elledan) Christopher Dane (Arathorn) i Beth Aynsle (Gilraen). To tyle, jeśli chodzi o główne role w rozpisce Alannady (nie oznacza to, że są najlepsze... Po prostu rzuciły mi się w oczy).
TREŚĆ
Nie wiem dokładnie, bo jak tylko pojawili się Elrohir i Elladan to suszyłam do nich zęby ^^.
Nie, no dobra, żartowałam...
No więc byli sobie Dunedainowie, były sobie orki szukające dziedzica Isildura. I jedni go mieli za wodza, a drudzy chcieli zabić... No i tak jakby był konflikt intereaów.
Opowieść dotyczy papcia i mamci Aragorna. Tak z moich odczuć to w strasznie kurnych chatach ci Dunedainowie siedzieli, ale co się dziwić: kraj w rozsypce, Sauron a to napadnie, a to internet odłączy... No i Arathorn ratuje Gilraen i jej rodziców od niechybnej śmierci w orczej zasadzce, i jak informuje Filmweb "Młodzi szybko... więcej". No i było weselicho, rodzice ściągnęli sobie Aragorna w formacie.zip z chomikuj.pl...
Przodkowie, chyba powinnam przerwać pisanie tej rekomendacji...
Podobała mi się Elgaret, grana przez reżyserkę.
Oglądając film zwróciłam uwagę na "płaskość" mamci Aragorna i słabą charakteryzację orków na orków. Mimo to film zaliczam do działo "obejrzałam i było spoko".
REKOMENDUJĘ FILM, BO...
Bo Elrohir i Elladan... Nie, no!
Film jest do obejrzenia, całkiem fajny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte