24 kwietnia 2011

64: Czarodziejka ze Świata Czarownic - Andre Norton.

Autor: Andre Norton
Tytuł: Czarodziejka ze Świata Czarownic (Sorceress of the Witch World)
Wydawnictwo: Amber
Rok: 2014

Niedawno był Czarodziej..., teraz pora na Czarodziejkę ze Świata Czarownic, piąty tom cyklu pióra Andre Norton. Powieść ukazała się w 1991 roku nakładem wydawnictwa Amber. Jest to kontynuacja historii opowiedzianej w dwóch wcześniejszych tomach, narratorką jest najmłodsza z trójki dzieci Simona i Jaelithe, Kathatea.
Dziewczyna, jak jej matka, posiadała dar magiczny, w związku z czym, pomimo oporu swego i rodziny, została zabrana do Przybytku Mądrości, gdzie miała zostać wykształcona na czarownicę. Z całej trójki była najbardziej uzależniona od swojej magii, nauczono ją poszukiwania w Mocy remedium na większość problemów. To jej zaklęcie zakłóciło równowagę między Światłem i Mrokiem i doprowadziło do wojny.
Po tym, jak utratą swego cennego daru przypłaciła swój błąd i cudem została zawrócona ze złej drogi dziewczyna została odesłana do Estcarpu, aby tam wracać do zdrowia i spróbować przywrócić swoją moc. Niestety w górach między obiema krainami podróżnych zaskoczyła lawina. Kathateę odnalazł wojownik koczowniczego plemienia Vupsallów i sprowadził ją do swojej wioski, gdzie stara Mądra Kobieta, Utta, przyjęla ją na swoją służkę i uczennicę.
Powoli Kathatea zaczęła odbudowywać swój dar opierajac go na naukach Utty. Musiała dostosować się do odmiennej kultury i zachowań plemienia, doskwierała jej też nieświadomość losu swoich towarzyszy i coraz większa odległość dzieląca ją od zachodnich rubierzy Escore. Jej niepewną sytuacj w plemiennej hierarchii pogorszyła śmierć opiekunki i zazdrość ze strony jednej z żon wodza. Kathatea nie spodziewała się nawet jak szybko jej niewielka moc zostanie poddana próbie, a jej działania mogą znów zagrozić Escore, bo do kraju wróci starożytny Adept.
Przyznam szczerze, że z trzech tomów poświęconych rodzeństwu Tregarthów Czarodziejka ze Świata Czarownic jest moim ulubionym. Pewnie to z powodu Adepta, który nauczył mnie, że należy do rzeczy nieznanych podchodzić z odpowiednią ostrożnością.
Książka jest niezłym kawałkiem fantasy, nieco przemieszanej z s-f. Andre Norton zaprezentowała w niej społeczność całkowicie odmienną od reszty mieszkańców tego świata. Przeciwstawiła barwną tradycję i obyczaje koczowników zwyczajom i kulturom mieszkańców Estacrpu i krain sąsiadujących z nim. Dzięki informacjom zawartym w tym tomie zyskujemy obszerniejszy obraz Świata Czarownic i poznajemy kolejne prawa nim rządzące oraz jego historię.
Ciekawą kwestią byli Bramy i Adepci, którzy je stworzyli. Bramy owe, podobne do Niebezpiecznego Tronu, przez który Simon Tregarth w pierwszym tomie przybył do tego świata, były oznaką wielkiej mocy i wiedzy osoby, która takową by stworzyła i otworzyła. Twórcy Bram, zwani właśnie Adeptami, byli wielkim niebezpieczeństwem (jak i same Bramy) i mogli bez większego wysiłku zmienić losy wojny. Adepci są tym, co bardzo mi się podoba w tym świecie.
Kolejna pozycja fantasy, którą naprawdę dobrze się czyta, choć niewielu o niej wie. Polecam szczególnie tym wielbicielom gatunku, którzy lubią kiedy w książce jest dużo magii, ale także innym, którzy mają na nią chęć. Uwaga, jak większość książek Andre Norton, powieść wciąga i nie puszcza, aż nie dotrze się do ostatniej strony. Co prawda akcja czasami jest dość przewidywana, ale nie psuje to przyjemności czytania.

Ocena - 6

9 komentarzy:

  1. Zaryzykuję i chyba się przełamię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy tytuł, ale nie mam pojęcia skąd go wezmę :). Chyba będę musiała poszukać w jakiś starych książkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli znajdę, w co wątpię, to nie zawacham się jej użyć xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpierw powinnam chyba przeczytać wcześniejsze tomy... Brzmi bardzo ciekawie, więc jak znajdę czas i te pozycje, czemu nie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak znajdę poprzednie części to bardzo chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię czarownice, czarodziejów i całe to ich hokus pokus. na książkę też chętnie rzucę okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm, brzmi interesująco. Z chęcią sprawdzę, czy ta książka jest taka, jak myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. okładka beznadziejna
    ale kiedyś słyszałam, że książek nie ocenia się po okładce, więc może kiedyś przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Musiałabym chyba zacząć od pierwszego tomu ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte