Autor: Antoni Słonimski
Tytuł: Alfabet wspomnień
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Rok: 1977
Książką, o której chciałam napisać jest Alfabet wspomnień Antoniego Słonimskiego, polskiego poety, pisarza, dramaturga i felietonisty żyjącego w latach 1895-1976. Słonimski debiutował na początku dwudziestolecia międzywojennego, w 1918 współtworzył kabaret literacki Pikador, współpracował też z wieloma czasopismami, między innymi „Kurierem Polskim”, „Pro arte” i „Wiadomościami Literackimi”. Książkę poznałam przy okazji szukania literatury do magisterki.
Tytuł: Alfabet wspomnień
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Rok: 1977
Książką, o której chciałam napisać jest Alfabet wspomnień Antoniego Słonimskiego, polskiego poety, pisarza, dramaturga i felietonisty żyjącego w latach 1895-1976. Słonimski debiutował na początku dwudziestolecia międzywojennego, w 1918 współtworzył kabaret literacki Pikador, współpracował też z wieloma czasopismami, między innymi „Kurierem Polskim”, „Pro arte” i „Wiadomościami Literackimi”. Książkę poznałam przy okazji szukania literatury do magisterki.
Alfabet wspomnień został po raz pierwszy wydany w 1975 nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego, w 1989 pojawiło się jego drugie, uzupełnione wydanie. Prócz polskich książka doczekała się także wydania zagranicznego, w Chicago w 1977 roku. Cieszyła się dużą popularnością, na co wskazuje ilość wydań.
Jest to autobiografia Antoniego Słonimskiego i ma kompozycję diametralnie różną od spotykanych w większości pozycji tego typu. Autor we wstępie tak uzasadnił swój wybór: „We wspomnieniach męczy czytelnika współczesnego stara konwencja prozy opisowej. Owe wszystkie „było to w zimny wieczór wiosenny” lub „działo się to w mroźny poranek lipcowy”. Pisząc o ludziach, i to w kolejności alfabetycznej, wyzwalamy się z tego balastu, omijać możemy osoby nie nadające się jeszcze do wspomnień lub już niewarte wspomnienia. Możemy od razu przystępować do rzeczy.”1 Wierny temu twierdzeniu pisarz uszeregował swoje wspomnienia alfabetycznie według nazwisk osób, do których one się odnosiły. Pisał o osobach podówczas już nieżyjących, zarówno o Polakach, jak i obcokrajowcach.
Poszczególne rozdziały oznaczone kolejnymi literami alfabetu, dzielą się na szereg dłuższych lub krótszych podrozdziałów zawierających anegdoty i przemyślenia autora dotyczące danej osoby. W niektórych wspomnieniach Słonimski przytaczał swoje wiersze związane z poszczególnymi osobami. Osobami, które opisywał byli głównie literaci, poeci, aktorzy, przyjaciele i członkowie rodziny (często występujący pod hasłem zbiorowym, np. Ciotki). Autor często ukazywał znane osoby w innym świetle, przybliżał historie z ich życia prywatnego, których nigdzie indziej nie opisano. Często sam Slonimski brał udział w wydarzeniach, o których pisał, współpracując ze znanymi literatami czy aktorami.
Przy okazji opisywania sylwetek poszczególnych osób Słonimski ujawniał wiele informacji o sobie samym. Przykładowo pisząc o Louisie Aragonie wspominał, że był szefem sekcji literackiej UNESCO. Słonimski napisał: „Pisząc o innych oczywiście biorę pod uwagę przede wszystkim samego siebie”.2
Ważną częścią pozycji są czarno białe fotografie przedstawiające nie tylko autora z rodziną czy przyjaciółmi, ale także dedykacje. Zdjęcia są umieszczone na końcu książki, po spisie treści.
Słonimski nie tylko w barwny, i niekiedy zabawny, sposób opisał swoje życie, ale także zebrał wiele ciekawych anegdot dotyczących nie tylko osób, o których pisał, ale także sposobu myślenia i zachowywania się ludzi mu współczesnych.
Polecam książkę, która pozwala spojrzeć na literatów jako osoby bardziej bliskie nam, szarym obywatelom, a nie tylko postaci nieco owiane mgłą tajemnicy.
******
1. Słonimski A.: Alfabet wspomnień. Warszawa 1989, Państwowy Instytut Wydawniczy. s 5.
2. Tamże.
Ocena - 5
Ocena - 5
Zupełnie coś innego, niż to, co czytam zazwyczaj... Jeżeli będę miała możliwość, to z pewnością z niej skorzystam i przeczytam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Słonimski jeszcze przede mną;)))
OdpowiedzUsuńpozycji nie znam, ale w przyszłości postaram się poznać :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za biografiami, nawet podanymi w takiej formie;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam i chyba nie będę jej czytać, jakoś specjalnie nie ciągnie mnie do takich książek i polskich autorów ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za autobiografiami, więc raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCzytałam dość dawno temu i byłam zachwycona!
OdpowiedzUsuń