8 lutego 2011

40: Niewidoczni Akademicy - Terry Pratchett.

Autor: Terry Pratchett
Tytuł: Niewidoczni Akademicy (Unseen Academicals)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2010

Kolejna książka Terry'ego Pratchetta ze znanego na całym świecie cyklu o Świecie Dysku, gdzie tęcza ma osiem kolorów, a piłka nożna (a także rzeczy zostawione na progu albo na wpół przetrawione pod łóżkiem) własną boginię. Niewidoczni akademicy to 34 tom z cyklu, pojawił się w kwietniu 2010 roku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka (strona książki na stronie wydawnictwa: Niewidoczni Akademicy). Warto wspomnieć o roli polskiego tłumacza, Piotra W. Cholewy, który niezmordowanie zmaga się z oryginalnymi tekstami książek, coby uraczyć polskich fanów Pratchetta tym, co w Dysku najlepsze - dowcipami słownymi, żartobliwymi przypisami, krzywym zwierciadłem rzeczywistości i tą uroczą, radosną atmosferą...
W trakcie lektury czytelnik ma szansę poznać treść hymnu Ankh-Morpork, dowiedzieć się nieco o matce Rincewinda i o tym, czy mecz można wywąchać.
O czym jest ta książka? O piłce nożnej, w dwóch słowach. O przyjaźni i miłości (nieco zaskoczonej, że tu jest) także, jak również o tym, że każda zapiekanka może zmienić swoje cętki, a każdy lampart jest podstawą kuchni nocnej (czy na odwrót) na Niewidocznym Uniwersytecie (gdzie wszystkie zajęcia odbywają się w sali 3B). Książka uczy też, że należy się obawiać wybaczenia pastora Oatsa.
W muzeum w Ankh-Morpork zdarzyło się coś dziwnego (poza milionami innych dziwnych rzeczy, które zdarzają się tam codziennie); w wyniku czego odnaleziono w tamtejszych piwnicach starożytną urnę.
Czytelnik ma szansę poznać kilkoro nowych i kilkoro starych bohaterów i śledzić ich losy. Otóż NU stanął przed trudnym zadaniem - magowie muszą rozegrać mecz gry kopania w piłkę aby nadal mieć większość dochodów uczelni i deskę serów.

8 komentarzy:

  1. Właśnie nie. Biblioteka mnie ratuje. A co?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze rozumiem: żeby coś zrozumieć, trzeba przeczytać wszystkie pozostałe części, czy ich znajomość nie jest konieczna?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pratchetta wielbię odkąd byłam w gimnazjum a to było trochę dawno ;]
    Mam zamiar przeczytać w najbliższym czasie cały Świat Dysku po kolei.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dusia - nie, można czytać nie po kolei. Ja sama zaczęłam od Wiedźmikołaja i dopero potem czytałam resztę (i tak nie trzymając się chronologii)

    Viconia - ja od liceum wielką fanką Dysku. Ale ostatnio zaniedbałam sie nieco i teraz mam kilka nieprzeczytanych. Ale poprawiam się

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się marzy mieć wszystkie na własność :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Allanada, nie żebym cię martwił, ale prawidłowa nazwa wydawnictwa to PrÓszyński ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Viconia mi także.

    Fenrir - faktycznie... Całe życie myślałam, że tam jest to drugie "u". Już się poprawiam i dziękuję. Na swą obronę mogę rzec, że nie znam żadnej Allanady :P

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte