Tehanu Ursuli K. Le Guin nazywa się często Ostatnią Księgą Ziemiomorza. Książka doczekała się wielu wydań w naszym pięknym kraju, w 1990 Phantom Press, w 2007 Prószyński i S-ka, w 2007 i 2011 Książnica. Niewielka książka, niespełna trzystustronicowa, cieszy się niesłabnącą popularnością. Tehanu, wraz z wcześniejszym tomem, Najdalszym brzegiem doczekała się ekranizacji: w 2006 pojawił się film animowany Opowieści z Ziemiomorza.
Przeczytałam właśnie opis na stronie książki (tutaj - Tehanu), ale nie daje on jakiegoś szerszego obrazu fabuły. Ot, że źle się działo na Goncie, że po wyspie włóczyli się zbójcy i inne męty, że magia czarownic i magów zaczęła słabnąć albo się wypaczać...
Wydarzenia z Tehanu zaczynają się mniej więcej w tym samym czasie, co podróż Krogulca i Arrena w Najdalszym brzegu, tyle, że miejscem akcji jest wyspa Gont, a główne bohaterki to wdowa Goha, wcześniej znana jako Tenar, i jej wychowanka Therru - okrutnie poparzone dziecko. Wybrały się do maga Ogiona, do Re Albi. Stary nauczyciel był umierający i niedługo po ich przybyciu umarł prosząc Gohę aby nauczała swoją adoptowaną córkę i żeby poczekała w jego domu. W niedługi czas potem na Gont zawitał smok Kalessin i przyniósł Krogulca. Bohaterowie, już we trójkę, musieli zmierzyć się nie tylko z wrogością ludzi, ale także z pozostałościami zła wyrządzonego przez Coba.
Książka jest dla mnie łatwiejsza w odbiorze niż Najdalszy brzeg, ale to nie znaczy, że jest gorsza, czy dotyczy rzeczy głupich. Nie porusza tematów śmieci, lecz akceptacji, zaufania, walki z przeciwnościami losu i poszukiwania swojego miejsca w świecie pełnym zmian i niebezpieczeństw. Każde z naszych bohaterów musiało zmierzyć się z czymś dla siebie nowym i, wydawać by się mogło, ponad siły.
Dużym plusem jest to, że są tam smoki :)
Polecam książkę właściwie każdemu. Jest napisana bardzo ładnym językiem, dużo w niej opisów nie tylko fauny czy flory, ale także ludzi i ich zachowań, tradycji i legend, co pozwala nam dodać kolejne fragmenty do barwnego i zachwycającego obrazu Ziemiomorza. Bardzo mi się podobał wachlarz tkacza Fana z Re Albi.
Ocena
Wciągliwość - 4
Wygoda czytania - 4
Jak bardzo mi się podobało - 5
Wczoraj rozpoczęłam przygodę z cyklem Ziemiomorze, ale z braku czasu nie przeczytałam zbyt wiele. Jeśli przypadnie mi do gustu, sięgnę po kolejne tomy (także Tehanu)
OdpowiedzUsuńTo super, że zaczęłaś Ziemiomorze! Liczę, że wypowiesz się na temat swojego wrażenia dotyczącego tych książek :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, bo to nie jest ostatnia książka z cyklu. :)
OdpowiedzUsuńTak, jest jeszcze Inny wiatr. Czytałam, ale nie pamiętam co tam się działo. No i jest jeszcze tom Opowieści z Ziemiomorza.
OdpowiedzUsuńWygląda na to że będę musiał wkrótce rozpocząć podróż po Ziemiomorzu. Po takich opiniach ciężko przejść obojętnie obok powieści pani Le Giun.
OdpowiedzUsuńW podróż po Ziemiomorzu najlepiej wyprawić się łodzią albo statkiem - najlepiej takim, który ma swojego zaklinacza pogody. Wtedy można podróżować od Kargadu po Seliidor
OdpowiedzUsuńJa to się w ogóle muszę zabrać za czytanie książek tej autorki, ale jak na razie mam całą listę i nie wiem kiedy to zrobię. Pozdrawiam i dodaję do odwiedzanych.
OdpowiedzUsuńPS: Ja chcę jeszcze tego autora przeczytać o Robin Hood'zie, ale nie wiem czy warto ;)
Nie wiem, miałam tylko Mity w rękach na razie.
OdpowiedzUsuńkiedyś o niej słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji bliżej poznać. może niedługo się to zmieni.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Wnioskuję, że autorka postarała się, kreując świat przedstawiony, więc na pewno podczas czytania łatwiej będzie towarzyszyć bohaterom. Z przyjemnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!