27 maja 2011

72: Kryształowy Gryf - Andre Norton.

Autor: Andre Norton
Tytuł: Kryształowy gryf (The Crystal Gryphon)
Wydawnictwo: Amber
Rok: 1991

Znalazłam tę książkę w liceum, przekopując się przez półki biblioteki publicznej w moim mieście. Pamiętam, że dłuższą chwilę wahałam się, czy ją chcę, była to chyba moja pierwsza książka tej autorki. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że przede mną nieprzespana noc na czczo, bez odrobionych lekcji na następny dzień.
Kryształowy Gryf to powieść fantasy pióra samej Andre Norton, jest to kolejny, czternasty tom serii Świat Czarownic, należący do cyklu High Hallack i zajmujący w nim szóste miejsce. To tyle jeśli chodzi o umiejscowienie chronologiczne :). Powieść ukazała się w 1972 roku, w Polsce zaś w 1991 roku dzięki wydawnictwu Amber. Jak poprzednie części serii i ta nie należy do przesadnie grubych. Dziwi więc ogrom i wspaniałość świata przedstawionego przez autorkę w wyjątkowo barwny sposób. I tak, wiem, okładka jest fatalna.
Nazwa cyklu wzięła się, jak i wcześniej, od krainy, w której rozgrywała się akcja poszczególnych tomów. High Hallack była krainą położoną na południowym wschodzie kontynentu znajdującego się daleko na zachód od Estcarpu znanego nam ze wcześniejszych tomów. Kraj ten rządził się całkowicie innymi prawami i wyznawał inną wiarę. Była to górzysta kraina, a w każdej dolinie rządził inny Lord, często wojujący z sąsiadami, czasem zaś handlujący nie tylko z nimi, ale i z kupieckim narodem Sulkarczyków. To kraina, gdzie ludzie żyli dość dostatnio i wystrzegali się ruin po Dawnych, ludzie, który wywędrował z High Hallack przed ich przybyciem.
W tym tomie poznajemy dwoje młodych ludzi, Kerovana i Joisan, ich historie i rodzinne ziemie. Kerovan urodził się naznaczony przez Zło: jego stopy zakończone były kopytami, a oczy mają bursztynowy kolor. Z tego powodu, choć był dziedzicem lorda Ulmsdale, uważany był za pomiot zła i wybryk natury. Chłopak, odrzucony nawet przez własnych rodziców, znalazł oparcie i akceptację w osobach nauczycieli Jagona i Riwala, który uczył go wszystkiego, co sam umiał i traktował jak syna. Młodzieniec musiał nie tylko sprostać
Joisan zaś była bratanicą władcy doliny Ithdale, wychowywaną i uczoną na żonę lorda doliny. Była pełna determinacji i młodzieńczych marzeń o swoim narzeczonym, z drugiej strony jednak nie chciała opuszczać domu.
Połączył ich dar Kerovana dla narzeczonej. Wyśmiewany przez wzgląd na swój wygląd dziedzic Ulmsdale zamiast tradycyjnej miniatury podarował swojej narzeczonej wisiorek, który znalazł w czasie swoich wędrówek z Riwalem: gryfa zamkniętego w kryształowej kulce. Nie wiedział, że dar ten może okazać się niebezpieczny nie tylko dla Joisan, ale i dla całej krainy.
Losy tej pary zostały pogmatwane w wyniku najazdu i wojny, każde z nich musiało odnaleźć się w nowej roli, przezwyciężyć swoje lęki i odważnie zmierzyć się z tym, co przynosił kolejny dzień. Polubiłam Kerovana bardziej niż Joisan, bo pomimo braku akceptacji innych potrafił być sobą i starał się być jak najlepszą osobą. Podziwiam to, że za każdym razem, kiedy był odtrącany, potrafił znaleźć w sobie siłę i dumę i nie uciekał ani nie godził się z sytuacją.
W odróżnieniu od wcześniejszych książek z tej serii w Kryształowym Gryfie akcję możemy obserwować z punktu widzenia dwojga bohaterów: Joisan i Kerovana. Pozwala nam to na obserwowanie akcji z dwóch odmiennych punktów, przez pryzmat doświadczeń i uczuć dwóch osób. Poza tym warto wspomnieć o oryginalnym, dokładnie opisanym świecie, którego kawałek stanowiło High Hallack budzące w moim sercu ciepłe uczucia, bo sama pochodzę z krainy dolinek i górek, choć może mniej pofałdowanych.
Polecam książkę fanom fantasy i nie tylko, jest to niezły kawałek prozy, którą czyta się jednym tchem, z wypiekami na twarzy. Andre Norton z wirtuozerią posługuje się językiem, wplatając w akcję swoich powieści wspaniałe opisy nie tylko przyrody, ale i zwyczajów, strojów czy zachowań poszczególnych ludów i postaci.

Ocena
Wciągliwość - 4
Wygoda czytania - 5
Jak bardzo mi się podobało? - 6

9 komentarzy:

  1. W sumie czemu nie:). Jak będę miała możliwość, chętnie sprawdzę czy książka przypadnie mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kasandra_85 -polecam, mi się bardzo podobała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś próbowałam czytać książki Andre, ale szło mi opornie. Może z wiekiem będzie łatwiej? A może gorzej... przekonamy się ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie okładka się podoba. Widzę, że czytasz w większości starsze pozycje, a rzadko takie tykam, ale chyba na prawdę będę musiała się za nie wziąć ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tirindeth - ja chyba trafiłam na odpowiedni czas, bo pewnie gdybym teraz zaczęła, to bym się tak nie wciągnęła. A teraz patrzę na owe książki przez pryzmat pierwszego czytania

    Klaudia Karolina - bo ja chcę je "ocalić od zapomnienia" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powinnam chyba od pierwszego tomu zacząć...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bujaczek - ja tam zaczęłam ten cykl od tego, jeśli nie całą serię. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, kusisz, kusisz :) Zapisałam na swoją listę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie mnie wczoraj naszło, że muszę od kuzyna pożyczyć wszystko Norton co posiada i sobie poczytać znowu.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte