4 października 2011

98: Tam będą smoki - John Ringo.

Ponieważ - jak wiecie - na dźwięk słowa "smoki" strzygę uszami, nie mogłam przepuścić książki o tak obiecującym tytule. Powieść ukazała się w 2005
roku nakładem wydawnictwa ISA.
Wydarzenia opisywane w książce dzieją się w odległej o wiele wieków przyszłości. Świat, strzeżony przez potężny program komputerowy zwany Matką i rządzony przez Radę składającą się z różnych ludzi, zdawał się być wspaniałą idyllą - brak w nim biedy, każdy ma zapewniony byt i całą masę rozrywek. Jeden z członków Rady, Paul Bowman, uznał, że dalsze życie w taki sposób doprowadzi do końca cywilizacji i spróbował przeprowadzić szereg zmian (między innymi znów wprowadzić pracę w celach zarobkowych) mających na celu zmotywowanie ludzkości do reprodukcji i wyrwania się ze stagnacji. Spora część Rady jednak, na czele z Sheidą, sprzeciwiła się jego antywolnościowym aspiracjom. Rozłam w Radzie zaowocował wojną i odcięciem reszty świata od energii.
W tym samym czasie kiedy poznajemy sytuację polityczną i energetyczną Ziemi zapoznajemy się też z Herzerem Herrickiem chorym na chorobę genetyczną młodzieńcu, który na krótko przed Upadkiem został wyleczony przez matkę swej przyjaciółki Rachel - doktor Daneh.
Kiedy niespodziewanie ustał dopływ energii ludzie zaczęli zbierać się w okolicach niewielkich osad i społeczności rekreacjonistów - hobbystów odtwarzających epoki i zawody z przeszłości (szczególnie wieki średniowiecza). Jedną z takich osad jest Raven's Mill, miejsce stworzone przez ojca Rachel, Edmunda Talbota. Mądry kowal, świadom niebezpieczeństw grożących ludzkości po Upadku, zajął się budową i rozwojem osady oraz pomocą uchodźcom, wśród których znaleźli się Herzer, Daneh i Rachel.
Głód, choroby i zima nie były jednak jedynymi strapieniami obywateli Raven's Mill. Pojawiło się także zagrożenie ataku sił sprzymierzonych z Nowym Przeznaczeniem - frakcją Bowmana . Do tego większość owej armii została specjalnie "poprawiona" przez biotechnologów Bowmana.
Choć na początku śmiertelnie się nudziłam to wciągnęłam się dość szybko i - po Upadku - całkiem wpadłam. Śledzenie losów bohaterów, obserwowanie ich wewnętrznych i zewnętrznych przemian, to, w jaki sposób dostosowywali się do katastrofy i jak zachowywali się wobec cierpienia innych było fantastyczne. Nie mogłam oderwać się od powieści aż jej nie skończyłam. Ringo okazał się wspaniałym bajarzem, równoważąc opisy z wartką akcją, pełną odmiennych, dynamicznych bohaterów i ciekawych rozwiązań. Smoki, elfy i inne ciekawe istoty (zarówno te stworzone i Przemienione), były miłym dodatkiem.
A w momencie, kiedy dotarłam do słów March of Cambreadh* spędziłam dłuższą chwilę, aby odnaleźć ją na youtube i posłuchać jeszcze raz**.
John Ringo napisał pierwszy tom cyklu Wojen Rady z rozmachem, oczarowując mnie prawie z miejsca. Polecam, lecz ostrzegam, że warto poświęcić na powieść oddzielne popołudnie, bo inaczej skończy się czytać ciemną nocą.

Ocena
Wciągliwość - 5
Wygoda czytania - 4
Jak bardzo mi się podobało? - 5

*Samą piosenkę znam od dawna i bardzo ją lubię.
**Nie byłabym sobą, gdybym Wam jej nie podlinkowała.

(wykonanie - Heather Alexander)

8 komentarzy:

  1. Podziwiam cię, że mimo iż na początku się strasznie wynudziłaś, to jednak przebrnęłaś przez tą książkę do końca. Ja nie wiem czy bym dała radę i raczej nie chce się o tym przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, jak tuż po premierze książki zastanawiałam się, czy jej nie kupić. W końcu zrezygnowałam z tego pomysłu. Ale może jeśli jeszcze kiedyś zobaczę ją w jakiejś księgarni, to ją kupię:) Też lubię powieści ze smokami;]

    OdpowiedzUsuń
  3. cyrysia - to te smoki w tytule :D

    Radosiewka - ja o książce dowiedziałam się dopiero w tym roku :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, chyba ją nawet kiedyś widziałam w swojej bibliotece. Wypadałoby bardziej się zainteresować.;)

    P.S. A co z tymi smokami? Odgrywają jakąś znaczniejszą rolę, czy tylko przyozdabiają krajobraz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Moreni - ha! To już sama musisz sprawdzić :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi całkiem ciekawie, jeszcze ta obecność smoków... Muszę się rozejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowałaś mnie tym dziełem, chętnie poszukam ; >

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile ja u Ciebie nowych smoczych książek wyczaję!!!!! :) Tylko kiedy to czytać :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte