Autor: Deotyma
Tytuł: Zwierciadlana zagadka
Wydawnictwo: ALFA
Rok: 1990
Dorwałam serię starej SF, więc jeszcze przez kilka postów będę mówić o fantastyce naukowej, którą tworzono dekady temu.
Tytuł: Zwierciadlana zagadka
Wydawnictwo: ALFA
Rok: 1990
Dorwałam serię starej SF, więc jeszcze przez kilka postów będę mówić o fantastyce naukowej, którą tworzono dekady temu.
Fabuła niniejszej książki opowiada o pewnej damie, która parała się działalnością charytatywną. Bohaterka przedstawiła czytelnikom list pewnego potrzebującego, po czym opowiedziała o pierwszej wizycie w jego pokoiku w jednej z kamienic.
Narratorka postanowiła podzielić się z czytelnikiem opowieścią o życiu Cezarego, od początku jego życia aż po starość. Opowiedziała o jego niezwykłej znajomości z człowiekiem, który posiadł niezwykłą maszynę, dzięki której mógł poznawać sekrety ludzi i odległą przeszłość.
Książka ma specyficzny styl, przez większą część poznajemy historię jako relację z drugiej ręki, bo protagonistka opisywała swoją rozmowę z potrzebującym człowiekiem, która miała miejsce rok wcześniej. Do tego zostajemy niejako tylko z tą opowieścią o losach pana Cezarego, nie dowiadujemy się, jak jego historia się skończy, nie poznajemy zbyt wielu faktów i postaci poza tą historią. Charakter i sposób myślenia protagonistki poznać możemy tylko poprzez jej stosunek to pana Cezarego i jego historii, nie poznajemy jej dziejów. Podobało mi się, że wraz z protagonistką pana Cezarego odwiedziła inna dama, o całkiem innym usposobieniu, więc mogliśmy obserwować dwa rodzaje reakcji na jego niezwykłą historię.
Język powieści jest przestarzały, ale uroczy i zrozumiały. Z drobnych opisów świata teraźniejszego tu i ówdzie możemy poznać jak wyglądało życie pewnej części miast polskich w tym okresie. Trudno jednak nie zauważyć, że często opisy są nieco zbyt liryczne. Oczywiście, elementy zamierzone jako szokujące czy straszne wcale takie nie są, ale myślę, że parę dekad temu mogły budzić dreszczyk niepokoju w czytelnikach.
Cały pomysł z lustrami jest dość ciekawy, ale było już tak wiele książek wykorzystujących ten motyw, ciężko znaleźć coś nowego, co nie przypomina dziesięciu innych dzieł. Tej powieści częściowo się to udało.
Czytało mi się to całkiem przyjemnie, polecam czytelnikom, którzy lubią różnego rodzaju opowieści niezwykłe.
Ocena: 5
Opinia na LubimyCzytać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte