27 grudnia 2016

279: Szpital kosmiczny - James White

Autor: James White
Tytuł: Szpital kosmiczny (Hospital Station)
Wydawnictwo: Rebis
Rok: 2002

Wiecie, że SF to nie jest literatura, po którą często sięgam, ale kiedy coś z tego gatunku mnie zaciekawi, chętnie zabieram się za czytanie takiego dzieła. Ten tytuł chyba polecano mi parę lat temu, ale dopiero niedawno wpadł mi w ręce, więc postanowiłam sprawdzić, czy znajomy miał rację oceniając tę książkę jako dobrą.

Akcja oczywiście osadzona jest w przyszłości. I mówiąc o przyszłości nie mam na myśli bliskiej, lecz bardzo daleką przyszłość. Taką, gdzie ludzie już dawno opuścili Ziemię, nie tylko skontaktowali się z innymi rozumnymi rasami galaktyki, ale też stworzyli Federację, dzięki której poszczególne rasy mogły jakoś współistnieć i współpracować.
W takich czasach oczywiście pojawiła się też potrzeba kompleksowej pomocy medycznej dla przedstawicieli tej mieszanki rasowej i kulturowej. Temu celowi miał służyć tytułowy szpital - wielka, złożona konstrukcja, przy której Gwiazda Śmierci mogłaby się schować i pisać emo posty na Twitterze. Placówka medyczna miała nie tylko posiadać zaawansowany sprzęt, niezwykłej klasy personel, ale też sektory przygotowane na przyjmowanie i leczenie jednostek różnych ras i typów oraz zaopatrzone w atmosferę i sztuczne ciążenie naśladujące środowisko naturalne poszczególnych obywateli. Fabuła książki podąża za loami personelu szpitala - od technika pracującego w trakcie skąłdania szpitala do kupy, po młodego lekarza, który wolał pracować z obcymi formami życia bardziej niż z ludźmi.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to bajeczna wręcz różonorodność nie tylko wśród pacjentów, ale też medyków. Pomiędzy ludźmi i humanoidami można było na kartach tej książki odnaleźć stworzenia podobne do pająków, słoni z mackami, a nawet pączków z dziurką. Każda ze spotykanych ras miała inne preferencje dotyczące ciążenia i składu atmosfery, typowe zachowania i sposób komunikacji. Samo poznawanie świata stworzonego przez autora było przygodą.
Poza tym przy tak różnorodnej grupie same relacje między osobnikami były fascynujące do obserwowania, a autorowi udało się całkiem interesująco zarysować poszczególne postacie i ich relacje, uprzedzenia i sympatie.
Przyznam szczerze, że przy takiej ilości nowych pojęć i istot, a także z powodu tego, że akcja działa się w szpitalu, trochę bałam się, że pogubię się w terminach. Na szczęście nie były one tak straszne, jak się obawiałam, że będą. Muszę szczerze wyznać, że język powieści był bardzo płynny, dość łatwo przyswajalny i jasny. Świetnie się czytało, ciężko było się oderwać od kolejnych rozdziałów.
Podsumowując - ta powieść spotkała się z moją wielką aprobatą. Przerosła moje oczekiwania, okazała się być bardzo przyjemną lekturą. Polecam każdemu, kto zaczyna przygodę z SF, albo po prostu lubi od czasu do czasu poczytać jakąś futurystykę.

Ocena - 7

Opinia na LubimyCzytać

3 komentarze:

  1. A tak, bardzo przyjemna.:) Z tym, że z użytych opisów medycznych bardzo wyraźnie widać, w jakich latach była pisana - taka ciekawostka.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale te wszystkie taśmy z nagraniami i inne rzeczy dodają tylko klimatu :D

      Usuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, jednak po przeczytaniu twojej recenzji jestem jej naprawdę ciekawa. Chciałabym poznać rzeczywistość stworzoną przez autora i te wszystkie dziwne istoty występujące w powieści :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte