24 czerwca 2012

142: Nowa Fantastyka 6/2012

No tak, tekst napisać napisałam, ale wrzucić na Dywagacje to już zapomniałam. Niniejszym się poprawiam:
Przyszedł czerwiec, a z nim Nowa Fantastyka, której kolejny, szósty numer, trzymam na kolanach. Bez rozwlekłych wstępów przejdę do tego, co Was ciekawi - do zawartości.
W sekcji artykułów mamy ciekawy tekst Marcina Zwierzchowskiego o kolejnej adaptacji znanej baśni o Królewnie Śnieżce. Jak można się dowiedzieć, plany i nadzieje związane z tą produkcją są zakrojone na szeroką skalę, choć ja podchodzę do nich raczej nieufnie. Za dużo tych Śnieżek było, cała zaspa. Idziemy dalej...
Kolejny tekst, pióra Wawrzyńca Podrzuckiego, przybliża nam nieco wyświechtany, acz często bardzo fajnie wykorzystany, motyw klonów w sf. Autor tekstu stara się też odpowiedzieć na pytania związane z tym zagadnieniem - na przykład czy klony, po śmierci jednego z nich, mogłyby nadal normalnie funkcjonować? Warto zajrzeć, bardzo ciekawe rozważania.
Kolejny artykuł przybliża nam projekt "Metro 2033" i nie cieszył się moją szczególną uwagą, bo choć jest ciekawym zbiorem informacji o tym zagadnieniu, to ono samo jakoś szczególnie mnie nie pociąga.
W numerze jest także wywiad z Robertem M. Wegnerem, autorem Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Przeczytałam z fascynacją, bo mam zamiar sięgnąć po książki tego pisarza. Wam także polecam.
Prócz artykułów mamy także masę zacnych opowiadań - między innymi Bunt maszyn Bartosza Działoszyńskiego, Głód Anny Brzezińskiej czy Papierową menażerię Kena Liu. Szczególnie tekst pani Brzezińskiej przypadł mi do gustu, choć i reszta działu prezentowala się niezgorzej.
Felieton Michaela J. Sullivana z cyklu rad dla piszących własne teksty tym razem dotyczył sztuki prowadzenia dialogu - czyli tej partii tekstu, na którą spora część czytelników zwaca większą uwagę niż na opisy.
Podsumowując - czerwcowy numer jest zacny. a jego perełką, szczególnie dla mnie, jest opowiadanie Anny Brzezińskiej. Polecam jak zawsze wszystkim fantastom - zarówno starym wyjadaczom, jak i tym, którzy dopiero przygodę z fantasy i sf zaczynają.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję redakcji Nowej Fantastyki

3 komentarze:

  1. Jest to jedna z nielicznych gazet, które lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie kupiłam tej gazety, ale jestem coraz bardziej nią zainteresowana. ;3
    Pozdrawiam! I zapraszam do konkursu u siebie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwykle nie czytuję gazet, ale co to tej, jestem nastawiona jak najbardziej pozytywnie.;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte