Reżyser: Matthew Vaughn
Tytuł: Gwiezdny Pył (Stardust)
Rok: 2007
Gwiezdny pył to ekranizacja książki Neila Gaimana, której moją receznzję możecie przeczytać tutaj. nakręcono w 2007 roku, a reżyserem był Matthew Vaughn. Z obsady warto wymienić Iana McKellena (narrator), Claire Danes (Yvaine), Charliego Coxa (Tristian), Roberta De Niro (Kapitan Szekspir), Siennę Miller (Victoria) i Michelle Pfeiffer (Lamia).
Tytuł: Gwiezdny Pył (Stardust)
Rok: 2007
Gwiezdny pył to ekranizacja książki Neila Gaimana, której moją receznzję możecie przeczytać tutaj. nakręcono w 2007 roku, a reżyserem był Matthew Vaughn. Z obsady warto wymienić Iana McKellena (narrator), Claire Danes (Yvaine), Charliego Coxa (Tristian), Roberta De Niro (Kapitan Szekspir), Siennę Miller (Victoria) i Michelle Pfeiffer (Lamia).
W miejscowości Mur, gdzie życie toczyło się spokojnym rytmem, młody subiekt zakochał się w pięknej pannie. Aby pokazać jej ogrom i siłę swego uczucia poprzysiągł jej gwiazdę spadłą z nieba. W tym samym czasie dowiedział się od ojca o swoim niezwykłym pochodzeniu i o swej zaginionej matce. Ochoczo wyruszył na jej poszukiwanie wypełniając zalecenia, które zostawiła mu w liście wraz z babilońską świecą.
Niestety, zamiast myśleć tylko o swej tajemniczej rodzicielce pozwolił, aby jego myśli zboczyły w stronę przyobiecanej gwiazdy. I gdy świeca zapłonęła wyruszył w podróż, która zaprowadziła go tam, gdzie ciągnęło go serce.
Przebył przy tym prastarą granicę między światem realnym, a magiczną krainą zwaną Stormholdem. Tam, na pustkowiu, znalazł gwiazdę, która spadła z nieba i okazała się być kobietą o upartym charakterze oraz mającą do wypełnienia sekretną misję.
Czy młodzieniec zdoła wrócić z gwiazdą na czas, aby ofiarować ją swej ukochanej? Czy może złe wiedźmy zabiją gwiazdę i wyrwą jej serce? A co z problemem sukcesji tronu Stormholdu? I co tu robi niejaki kapitan Szekspir, postrach niebios? I kiedy podadzą pudding?
Film powstały na podstawie książki Gaimana nie mógł być zły i znajduję go jako warty obejrzenia. Zastąpiono co prawda kilka postaci (na przykład wspomnianym Szekspirem), wycięto parę niezłych wątków i ogólnie uproszczono fabułę nadając jej posmaku dzieł kina akcji, ale nie zniszczono klimatu, który Gaiman stworzył w książkowej wersji tej opowieści.
Polecam film jako bardzo dobre widowisko na niedzielne popołudnie. Baśniowa opowieść z nutką mroku i garścią scen akcji i pościgami, a także spektakularną - acz źle wpływającą na urodę - magią mogą skusić każdego.
Ocena
Wciągliwość - 5
Jakość oglądania - 4
Jak bardzo mi się podobało? - 4
Nie widziałam, ale może kiedyś mnie najdzie xD Jakoś kinomaniaczką nie jestem.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o książce, film również zamierzałam obejrzeć. Na pewno to niedługo uczynię :)
OdpowiedzUsuńPrzepowiednia - warto obejrzeć. Ja sama dość rzadko oglądam tv, jak już to anime na jakichś serwisach w sieci
OdpowiedzUsuńDusia - i książka i film są bardzo fajne :)
Film widziałam daaawno, jeszcze wtedy nie notowałam oglądanych filmów. Jeszcze wtedy nie znałam Neila Gaimana.
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych przypadków, kiedy zmiany wyszły adaptacji na dobre. Chętnie zobaczę jeszcze raz, kiedy przeczytałam oryginał książkowy.
Film za mną - a więc koniecznie muszę przeczytać książkę bo też mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńjak się mylę w minione święta leciał na tvn, i choć rzadko włączam tv, to dla tego filmu zrobiłam wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam film, nie żałuję, choć fajerwerków nie było. Nie wiedziałam, że jest i książka o tym samym tytule.
OdpowiedzUsuńPlanuje go obejrzeć ;) Zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama widziała ten film co najmniej kilka razy. Mi niestety nigdy się nie udało (widziałam jedynie fragmenty). Jednak zanim obejrzę film, wolałabym przeczytać książkę, a z kolei to muszę odłożyć na kiedy indziej, bo jak znowu zacznę czytać wszystko tylko nie lektury to nigdy się z nimi nie wyrobię. ;D
OdpowiedzUsuńOglądałam jakieś dwa razy- bardzo przyjemna historia, choć bez zbędnego szału ;) Odpowiednia rozrywka na niedzielne popołudnie. Na Gaimana się czaję, może w końcu przeczytam którąś z jego książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oglądałam film, jednak jakoś mi się nie spodobał. Za to książkę mam ochotę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki ani też nie oglądałam filmu, ale z chęcią to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńFilm jest genialny, jednak książka już nie tak fajna. Jest to dziwne, bo zazwyczaj film jest gorszy od książki. W tym przypadku odwrotnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest cudowna - filmu nie znam, ale chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńI książka, i film trzymają dobry poziom. W ekranizacji podobała mi się zwłaszcza rola Michelle Pfeiffer.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten film, a książka jest przeurocza w swojej prostocie.
OdpowiedzUsuń