Autor: Arnold Mostowicz
Tytuł: My z kosmosu
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Rok: 1984
Jest taka grupa książek, które czytam ze specyficzną gamą uczuć - niby autor przekonywująco pisze, argumentuje swoje tezy i mówi z przekonaniem, ale wciąż mu nie dowierzam. Jest też taka grupa książek, które są stare, a mówią o planach i nadziejach na przyszłość, która dla mnie jest teraźniejszością - ciekawie jest porównywać te nadzieje z rzeczywistością.
Tytuł: My z kosmosu
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Rok: 1984
Jest taka grupa książek, które czytam ze specyficzną gamą uczuć - niby autor przekonywująco pisze, argumentuje swoje tezy i mówi z przekonaniem, ale wciąż mu nie dowierzam. Jest też taka grupa książek, które są stare, a mówią o planach i nadziejach na przyszłość, która dla mnie jest teraźniejszością - ciekawie jest porównywać te nadzieje z rzeczywistością.
Niniejsza książka mieści się w obu tych kategoriach.
Autor sporo miejsca poświęcił zapewnianiu nas o kontaktach z UFO, przytaczał też ciekawe fragmenty rozmów astronautów z NASA, wiele miejsca poświęcił też teorii twierdzącej, że w rozwój człowieka ingerowali kosmici.
Silną stroną książki jest bardzo ładny język, dość prosty, aby mógł go zrozumieć laik,ale wprowadzający też różnorakie terminy. Czyta się tę pozycję z niezwykłą przyjemnością - nie każda książka napisana w naszych czasach może się pochwalić taką ładną polszczyzną. Autor nie próbował atakować przeciwników przedstawianych przez siebie tez, ale starał się popierać je wybranymi przez siebie przykładami. Mówi o UFO i jego wpływie na rozwój życia na Ziemi z takim przekonaniem, że chwilami ma się wrażenie, że czyta się jakieś SF, gdzie faktycznie kontakty z innymi mieszkańcami kosmosu to rzecz ogólnie znana, a przyznanie się do kontaktów z UFO nie jest uznawane za pomieszanie zmysłów. Rozkoszna książka, niezależnie, czy będziecie ją traktować jako popularno-naukową, komedię czy cokolwiek innego. Auror przytaczał argumenty za swoimi tezami nie tylko z dziedziny lotów w kosmos, ale i z historii, geogragii, biologii i innych nauk.
Jest to zdecydowanie pozycja, którą warto przejrzeć, jeżeli jest się wyznawcą teorii ingerencji i kontaktów ludzi z kosmitami. Ja sama nie jestem znawcą, ale domyślam się, że po tylu latach jest nieco przedawniona, ale pokazuje nam, jak wyglądał stan tej dziedziny w Polsce pod koniec PRL.
Polcam, bo niezależnie od nastawienia do kosmitów czyta się tę pozycję z wielką przyjemnością. No i można się nieco pośmiać nad niektórymi przestarzałymi informacjami.
Ocena - 5
Opinia na http://lubimyczytac.pl/ksiazka/70720/my-z-kosmosu/opinia/43342748#opinia43342748LubimyCzytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte