Reżyser: Jayson Thiessen
Tytuł: My Little Pony: Equestria Girls - Igrzyska przyjaźni (My Little Pony: Equestria Girls - Friendship games)
Rok: 2015
Cóż, w końcu do tego doszło, napisałam kilka słów o trzeciej już opowieści o ludzkim świecie będącym odbiciem Equestrii.
Sunset Shimmer i reszta dziewcząt stanęły przed nowym wyzwaniem - oto ich szkoła miała wziąć udział w cyklicznych Igrzyskach i walczyć z rywalizującą placówką uczelnianą. Na tle tych zmagań Sunset miała własne zadanie - musiała zrozumieć, jak działa magia w tym świecie i dlaczego działa.
Także Twilight (nie ta Twilight) zajmowała się sprawą niezwykłych zjawisk wokół Canterlot High.
Powiem tak - film ma pewne zalety, przekazuje fajne wartości (jak na przykład wiarę w siebie i nie ocekiwanie, aż ktoś rozwiąże twoje problemy).
Design postaci jest tak samo dziwny, ale przy trzeciej części już można się przyzwyczaić.
Relacje między postaciami są dość ciekawe, ale nie spodziewajcie się niczego zbyt odbiegającego od ducha całej serii. Wszyscy mogą się jakoś dogadać na koniec. I tylko dyrektorka drugiej szkoły pozostała niezmieniona magią przyjaźni.
Ogólnie film ogląda się dość bezboleśnie, ale muszę przyznać, że uważam tę część za najsłabszą ze wszystkich trzech. Cykl shortów, które miały zachęcić do filmu był fajnym chwytem marketingowym.
Czy polecam? Fanom serii. Malym dziewczynkom. Facetom w wieku ponadgimnazjalnym.
Ocena - 3
To chyba nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńNa razie sobie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
Jak trafi się okazja to z czystej ciekawości obejrzę.
OdpowiedzUsuńAnimacja raczej nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuń