Czerwcowy numer spadł na mnie nieco tak jak manna z nieba - miałam co czytać. Prędko więc rzuciłam się do lektury. Niniejszy numer wydano pod gwiazdą science fiction, co nieco ostudziło mój zapał, nie jestem fanką. Ale kosmiczny western wyglądał obiecująco.
Wśród artykułów mamy Kosmitów na pererii Andrzeja Kaczmarczyka, dość ciekawy artykuł. Jednakże najlepszym według mnie artykułem jest W cieniu totemów Kamila Jacha dotyczący mitologii indiańskiej, którą nieco się interesowałam jakiś czas temu. Artykuł dotyczący Michaela Moorcocka był nieco nudny, szczegolnie z powodu, że chyba nie był on przeznaczony dla osób, które już znają tę osobę. Podobnie wywiad z Kevinem J. Andersonem, choć jego sposób wypowiedzi i temat rozmowy był ciekawy, szczególnie, że znam Diunę.
Wśród opowiadań mamy teksty lepsze lub gorsze.
Rekordzista Szymona Stoczka jest raczej średni. Starzec z bagien Artura Wierzchowskiego jest dużo lepszy, do tego ten typ fantasy bardzo mi się podoba. Gliniane ławice Dereka Kunskenowa jest całkiem dobrym tekstem. Wyschnięta rzeka Rachel Sobel nie była tak dobra. Ogólnie prozę czytało się ciężko.
Ogólnie numer czerwcowy wypadł dość średnio, mdło i liczę, że późniejsze będą lepsze.
Za egzemplarz do recenzji
dziękuję redakcji Nowej
Fantastyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte