21 listopada 2014

206: Nowa Fantastyka 11/2014

Listopad może i zimny, ale nowy numer Nowej Fantastyki na pewno sprawi, że zapomnicie o chłodzie. Hellboy z okladki budzi miłe wspomnienia związane z oglądaniem tego filmu po raz pierwszy.

W numerze znajduje się tekst, z którego możemy dowiedzieć się nieco o historii horroru i jego roli w kształtowaniu kultury. Mamy też artykuł o sztucznej inteligencji, który - chociaż raz - przedstawia ją w nieco lepszym świetle.
Mamy też tekst poświęcony Hellboyowi oraz słów parę o rogach, ich symbolice, rogatych bohaterach i ich roli w mitologii. Jest też trochę o specyficznym fenomenie medycznym. W niniejszym numerze możemy znaleźć też wywiad z Paulem J. McAuleyem, który ucieszył mnie, bo dzięki niemu mogłam poznać kojennego ciekawego autora. Czytelnik może znaleźć także artykuły dotyczące paryskiego Teatru Wielkiej Lalki oraz wschodniego kina fantastycznego, które rozwija się i zasługuje na naszą uwagę. Dalej znajdujemy tekst o wzajemnym inspirowaniu się pisarzy. Czytając go wspominałam niedawny maraton filmów z Narnii, który urządziłam sobie ze znajomymi i naszą grę "znajdź rzeczy i postaci podobne do tych z Ardy." Mamy też coś dla fanów znaków diakrytycznych oraz cyrografów.
Wśród opowiadań na uwagę zasługują „Krótka odwilż Szczepana Dracza” Piotra Górskiego opowiadająca o czasach PRL oraz „Szybki jak sen, ulotny niczym westchnienie” Johna Barnesa - tekst traktujący o losie i jego przewrotności. „Ballada o Bogdanie wyklętym” Huberta Fryca podobała mi się nieco mniej, całkiem nie moje klimaty nie zachęcały do lektury. „Kwiaty zła, ciernie dobra” Julii Zonis i Igora Awilczenko było lekkim i przyjemnym opowiadaniem, które całkiem dobrze się czytało.
Ogólnie - listopadowy numer wypadł bardzo dobrze. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że zima sprzyja Nowej Fantastyce. A teraz czekam na boom dotyczący trzeciej częśći PJskiego Hobbita. Będzie srogo, oj, będzie srogo...
Za egzemplarz do recenzji dziękuję redakcji Nowej Fantastyki.

2 komentarze:

  1. Zainteresowało mnie o „Krótka odwilż" Szczepana Dracza, gdyż lubię klimaty PRL-u.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj nie jestem fanką tej tematyki - historia współczesna z reguły mnie tylko irytuje, ale opowiadanie czyta się całkiem przyjemnie

      Usuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte