24 lipca 2016

255: Smok w herbie. Królowa Bona - Halina Auderska

Autor: Halina Auderska
Tytuł: Smok w herbie. Królowa Bona
Wydawnictwo: Książka i Wiedza
Rok: 1989

Jestem zasadniczo fanką fantastyki, ale chętnie też sięgam po książki historyczne - czy to opracowania, czy powieści opowiadająco o osobach znanych z lekcji historii. Takie powieści zawsze pozwalają mi wczuć się w te postaci historyczne, nadają im głębi i pokazują, że mieli nie tylko nazwiska i imiona oraz daty trudne do zapamiętania, ale też pragnienia, lęki i rozterki.

Co wiecie o królowej Bonie z rodu Sworzów, żonie Zygmunta Starego z dynastii Jagiellonów? Zapewne nauczyciel powiedział wam o niej przy okazji lekcji o szesnastowiecznej Polsce. Zapewne brzmiało to mniej więcej tak: „Żoną Zygmunta Starego była Bona, zawdzięczamy jej jarzyny. A tymczasem hołd pruski odbył się...” Przynajmniej mi tak opisano tę królową. Jakąż radość odczułam, kiedy znalazłam tę książkę (Znalazłam ją, bo miała smoka w tytule, a jak wiadomo - jest smok - jest okejka).
Powieść o życiu jednej z władczyń Polski zaczyna się od jej przyjazdu do kraju jej przyszłego małżonka. - możemy poznać Bonę jako młodą italską arystokratkę, mającą tylko mgliste pojęcie o Polsce i Zygmuncie. Potem zaś fabuła podąża za losami młodej królowej, która musiała odnaleźć się w nowej dla niej rzeczywistości, jaką był polityczny świat polskiego dworu.
Z czasem Bonaaczęła coraz lepiej rozumieć zachowanie szlachty, robiła sobie wrogów i zjednywała przyjaciół. Jej związek z Zygmuntem był ciekawie opisany, para królewska uzupełniała się nawzajem i wspierała. Z czasem jednak coraz bardziej widac było ich różnicę temperamentów i choć para królewska wciąz mogła rozmawiać ze sobą szczerze, to jednak często rozmowy przeradzały się w sprzeczki.
Ciężko też było Bonie walczyć z polską i litewską szlachtą. W trakcie powieści widać bylo rozdźwięk między szlachcicami pragnącymi zachować stare przywileje i tymi, którzy patrzyli trochę dalej, niż czubek własnego nosa i pragnęli zreformować kraj. Bona od samego początku pragnęla umocnić władzę krolewską i ród Jagielłów. Pragnęła także zmienić zarządzanie majątkami królewskimi, wprowdzić nieco italskich elementów - od architektury po zwyczaje.
Bona była reformatorką, kobietą, która chętnie zabrała się do działania, gdy zobaczyła, że jej małżonek pozwoli jej na to. Jej chęć polepszania wszystkiego, co uznała za złe była czymś niezwykłym na tamte czasy.
Nie ustrrzegła się jednak przed efektami socjalizacji tamtych czasów - za każdym razem, gdy była w ciąży obsesyjnie pragnęła urodzić syna. Każdą kolejną córkę prawie ignorowała, a syna, Zygmunta Augusta, rozpieszczała i od samego początku przygotowywała do objęcia tronu.
Książka na pewno przypadłaby Bonie do gustu, bo czyta się ją szybko - a królowa, sportretowana została jako osoba, która nie cierpi bezruchu i chciała wszystko czynić szybko. Świetnie się czyta, język jest płynny.
Polecam gorąco każdemu, kto lubi powieści historyczne. Uważam, że fajnie byłoby, gdyby o królowych Polski było trochę więcej informacji na lekcjach historii.

Ocena - 8

Opinia na LubimyCzytać

2 komentarze:

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte