Reżyseria: Lauren Faust
Tytuł: My Little Pony - Friendship is Magic
Rok: 2011
Sezony: 2
W zeszła sobotę o godzinie 15 czasu polskiego można powiedzieć, że internet zamilkł na 22 minuty. Tyle bowiem czasu trwała emisja na kanale The Hub pierwszego odcinka drugiego sezonu My Little Pony: Friendship is Magic. Odcinek nosi tytuł The Return of Harmony part 1.
Tytuł: My Little Pony - Friendship is Magic
Rok: 2011
Sezony: 2
W zeszła sobotę o godzinie 15 czasu polskiego można powiedzieć, że internet zamilkł na 22 minuty. Tyle bowiem czasu trwała emisja na kanale The Hub pierwszego odcinka drugiego sezonu My Little Pony: Friendship is Magic. Odcinek nosi tytuł The Return of Harmony part 1.
Klasa Apple Bloom i jej przyjaciółek była na wycieczce do ogrodu posągów, gdzie Cheerilee pokazywała im - zgadliście - posągi. Jeden z nich wzbudził szczególne kontrowersje i małą bójkę w składzie Cutie Mark Crusaders - była to statua Discorda, stworzenia chaosu i niezgody. Kiedy kucyki opuściły ogród wśród posągów dał się słyszeć złowieszczy śmiech.
W jakiś czas potem na Ponyville spadł czekoladowy deszcz* (co nie spodobało się Rainbow "Miało padać jutro!"), jabłka na drzewach stały się horrendalnie wielkie i zagroziły połamaniem jabłoni, zaś króliczki przeszły intrygującą zmianę (ku konsternacji Fluttershy "Niemożliwe!..."). Zaklęcie Twilight, które miało wszystko naprawić, nie podziałało, a Pinkie Pie była uradowana (patrz *).
Właśnie w tej chwili nadszedł - pocztą Spike'owo-bekową - list od księżniczki Celestii wzywający Twilight i jej przyjaciółki do stolicy. Tam Celestia zaznajomiła kucyki z sytuacją i odpowiedziała na kilka pytań. Otóż, chaotyczny Discord władał Equestrią przed Luną** i Celestią i zsyłał na kucyki wszystko to, co zły władca chaosu zsyłać powinien***. Dopiero, kiedy siostry odkryły Elementy Harmonii zdołały go pokonać i zmienić w kamień.
Celestia poprosiła Twilightową paczkę o pomoc w pokonaniu Discorda, bo teraz, po walce z Nightmare Moon, to one rządziły mocą Harmonii. Miała im dać Elementy, lecz okazało się, że zostały skradzione przez straszliwego stwora.
Discord - wykorzystując witrażowe okna - przyznał się do kradzieży i zaofiarował się oddać Elementy pod pewnymi warunkami. Twilight i jej paczka opuściły zamek, aby udać się do labiryntu i odebrać Elementy.
Cóż, ciężko mi zdobyć się na obiektywizm, ale postaram się.
Spora liczba fanów narzeka, że akcja była cokolwiek przyspieszona, choć ja nie odniosłam takiego wrażenia. Kreska i głosy są te same, co w pierwszym sezonie - kucyki może nie wyglądają bardzo realistycznie, ale nie przeszkadza to w odbiorze. Głosy głównej szóstki są rewelacyjne, szczególnie Rainbow Dash.
Bardzo podobała mi się druga część odcinka, o której nie mówię, żeby nie naspoilerować. Było ciekawie, było mrocznie, było zabawnie.
Polecam jako fajną bajkę dla każdego - co więcej można zrobić jak ja i wykorzystać ją do nauki angielskiego. Everypony watch pony. :)
Nie mogę się doczekać następnej soboty.
Brohoof!
Ocena
Wciągliwość - 5
Wygoda oglądania - 5
Jak bardzo mi siępodobało? - 5
*Co fani natychmiast podjęli z właściwym sobie entuzjazmem. Chocolate rain!
**W odcinku jest ZA MAŁO Luny.
***Chocolate rain!
Chocolate Rain
OdpowiedzUsuńSome stay dry and others feel the pain
Chocolate Rain
A baby born will die before the sin
Nie słyszałam o tym serialu, ale z ciekawości chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńHa, takiej recenzji się zdecydowanie nie spodziewałam. Chętnie przypomnę sobie czasy dzieciństwa, kiedy oglądałam Tęczowe Kucyki :)
OdpowiedzUsuńPiotrek - :3
OdpowiedzUsuńcyrysia - fajna rzecz na niedzielne popołudnie :)
Dusia - Ha! Bo ja kocham zaskakiwać :D. Sama w dzieciństwie nie oglądałam kuców i pewnie teraz też bym nie oglądała (wolę anime niż bajki tego typu), ale Piotrek mnie namówił :D
Nie oglądam takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jako, że opiekuje się dziećmi to miałam styczność z kucykami:) To całkiem sympatyczna bajka i też nie spodziewałam się takiej recenzji. Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńPrzepowiednia - bo nie znasz Piotrka :D
OdpowiedzUsuńPatka - to prawda. Nie zazdroszczę Ci opiekowania się dziećmi, brr. Co do recenzji - choć rzadko to czynię, staram się wrzucać na Dywagacje także recenzje filmów i muzyki (w planie miały też być gry) oraz - ostatnio - anime. Kuce wyszły jakoś tak :D
Kuce wyszły, bo są dobre. Ba, są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń