25 grudnia 2012

174: Srebrzysty gryf - Mercedes Lackey, Larry Dixon

Autor: Mercedes Lackey, Larry Dixon
Tytuł: Srebrzysty gryf (The Silver Gryphon)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok: 1998  
Strona książki: Srebrzysty gryf

No, to teraz rozprawmy się ze Srebrzystym gryfem. Ostatni tom Wojen Magów pióra Mercedes Lackey i Larry'ego Dixona, którą lubię i do książek której mam spory sentyment. Oraz piosenki której bardzo mi się podobają... Ale to materiał na inną dywagację.
Ci, którzy zdażyli polubić Skana, będą zasmuceni, ale tym razem ten narcystyczny gryf nie był głównym bohaterem powieści, odgrywał co prawda ważną rolę, ale raczej dla miasta niż dla fabuły. Obaj nasi bohaterowie są już starsi, łamie ich w kościach po nocy spędzonej na gołej ziemi, a przygody niestety musieli pozostawić młodszym.
Historia ze Srebrzystego gryfa, dziejąca się parę ładnych lat po wcześniejszej opowieści, dotyczyła dzieci Skana i Bursztynowego Żurawia: Klingi i Tadritha. Oboje byli niezbyt zadowoleni z życia w cieniu swoich wielkich rodziców i długiego spokoju w mieście. Chcieli się wykazać, sprawdzić swe umiejętności, zażyć przygody.
Okazja do takowej przydarzyła się, a jakże. Para młodych członków straży miasta, Srebrzystych została wysłana z misją w dzikie rejony wokół miasta, a dokładnie na ogległy posterunek.
I miała nieszczęście po drodze wpaść na pozostałość po magicznym sztormie powstałym po śmierci Urtho i jego adwersarza. Ranna zdolna młodzież została sama w lesie bez możliwości kontaktu z miastem. A ich zapach już zwęszyły wyrsy potworne stworzenia, zmienione przez niestabilną magię.
Dzieciaki, choć dzielne i zmyślne, nie zdobyły mojej sympatii w takim stopniu jak wcześniej ich rodzice. Mimo to ze sporą przyjemnością poznałam ich przygody i samotną walkę z nieznanym.
Autorzy dołożyli kolejny kawałek do postwojennej geografii i ukazali, jak magia zmieniła znany bohaterom.
Jeśli miałabym podsumować w kilku słowach - trzeci tom w porównaniu z pierwszym po prostu ssie. Drugi był po prostu słabszy, ten wygląda jak ból zęba. Nie ma co się okłamywać, walory tej historii to tylko kolejne strzępki wiedzy o świecie, fabuła nie pociąga.
Czy warto przeczytać? Nie wiem, jeśli jest się fanem, to raczej tak, ale dla kogoś, kto średnio lubi takie książki będzie to strata czasu.  

Ocena
Wciągliwość - 3
Wygoda czytania - 4
Jak bardzo mi się podobało? - 3

7 komentarzy:

  1. Nie... zdecydowanie nie dla mnie, zwłaszcza, że nie zapoznałam się z pierwszą częścią.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie deklaruję tego, czy przeczytam, czy nie. Nie znam poprzednich części, zatem wiadomo..

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie jestem przekonana. Odpuszczę sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam poprzednich części, ale coś zaciekawiłaś mnie swoją recenzją do sięgnięcia po tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie dla mnie ta lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba nie jestem w targecie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte