Tytuł: Bezwzględna Heartless
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2012
Strona książki: Bezwzględna
Lady Alexia Maccon wraca wywijając swą parasolką. Czwarta część cyklu Protektorat Parasola, nosząca tytuł Bezwzględna, ukazał się w marcu. Fani bezdusznej lady Maccon rzucili się na kolejny tom jej przygód, a wraz z nimi uczyniła to Alannada.
Nasza ulubiona nadludzka, w zaawansowanej ciąży stała się obiektem różnorakich zamachów. Powodem tak gorących uczuć stało się tym razem jej dziecko, które najprawdopodobniej miało okazać się skórołapem, rzadko spotykanym metamorfem. Wampiry postanowiły sobie za punkt honoru sprawienie, aby to niezwykłe dziecię nie przyszło na świat, a przy okazji, kto wie, może i pewna bezduszna przestałaby im wchodzić w drogę?
Alfy watahy Woolsey postanowiły w związku z zaistniałą sytuacją oddać potomka do adopcji. Na przyszłego ojca zastępczego został wytypowany nie kto inny, a potentat, co - ku memu zdumieniu - zaowocowało zakończeniem wampirzej morderczej działalności. Prócz tego wilkołaki założyły sobie przytulny przyczółek w Londynie, ku uciesze potentata.
Przy okazji tego wszystkiego parę naszych ulubionych alf zaatakowały przedziwne jeżozwierze. Prócz tego do uszu Alexii dotarły przerażające plotki o planowanym zamachu na królową. Pani Maccon postanowiła podjąć wnilkiwe śledztwo, które miało odkryć ponure fakty z przeszłości Woolsey oraz jej ojca.
Na tle tych wszystkich zdarzeń niespodziewane włamanie do twierdzy wiolkłaków i kradzeż kilku nieważnych starych papierzysk lady Maccon zdawała się być sprawą zaiste błahą i niewartą uwagi.
Fascynującym źródłem mej radości okazała się młodsza siostra Alexii, Felicity, która nie tylko flirtowała z wilkołakami w piżamie, ale chadzała na proszone podwieczorki do wampirów i nosiła żółte szale z frędzlami.
Przy okazji tego tomu bardzo w moich oczach zyskała Ivy Tunstell. Wykazała się - poza przeraźliwymi kapeluszami i upodobaniem do ekscentrycznych strojów - także spostrzegawczością, taktem i sprytem. Najcudniejszą jej wypowiedzią w całej książce był jej komentarz kapeluszów Alexii.
Co do samej głównej bohaterki - wielce popisała się tworząc rotę przysięgi Protektoratu parasola. Jeszcze tak bezsensownego przyrzeczenia nie czytałam. Jednak jak na sytuację, w której tak się popisała był to w miarę dobry wierszyk.
Cóż, do książek Gail Carriger trzeba się przyzwyczaić, przestawić się z szybkiej akcji prezentowanej przez większość współczesnych powieści i życie, cofnąć się w czasie do wiktoriańskiej anglii, gdzie zawsze jest czas na wypicie filiżanki herbaty. Owszem, fabuła z czasem nabiera tempa, ba, pod koniec zdaje się wręcz lecieć, lecz początkowe rozdziały tchną atmosferą angielskiego popołudnia.
Z Bezwzględnej dowiemy się, jak wykonać szokującą roszadę nie zabijając przy tym zbyt wielu osób, jak zwerbować trzpiotkę do tajnego stowarzyszenia i że żółte ośmiornice bywają śmiertelnie niebezpieczne. Poznamy też nowe zastosowania parasolki oraz sposoby na wśliźnięcie się do pilnie strzeżonego budynku pomimo ciąży. Ponadto fani wilkołaków (tacy jak niżej podpisana) będą mogli zobaczyć watahę w działaniu, a także odkryć ponurą przeszłość pewnego bety.
Przy okazji nie obyło się bez kilku minusów i zgrzytów. Kiedy dowiedziałam się, że znów będzie wywlekana sprawa przejęcia przez Conalla Woosley poczułam ogólne znużenie wałkowaniem po raz któryś tej samej historii. Ponadto znalazłam literówkę i kilka zgrzytów takich jak "hrabia wsunął obiad" czy "rumieniąca się gęsto" bohaterka. Szczególnie ten ostatni motyw spotkał się z radosnym rechotem mej osoby.
Ponadto podoba mi się okładka. Nie jest może aż tak fajna, jak ta z tomu drugiego, ale i tak cieszy oko.
Polecam Bezwzględną jako bezwzględnie wyborną powieść, szczególnie dla pań bez względu na wiek i na to, czy noszą parasolki. Lekka, często zabawna lektura w sam raz na ciepłe popołudnia przy herbatce.
Ocena - 6
Książkę ootrzymałam od wydawnictwa Prószyński i S-ka
Opinia na LubimyCzytać
Nie czytam recenzji :) Nie chcę wiedzieć co się wydarzy w 4 części. Biorę się dopiero za pierwszą.
OdpowiedzUsuńHa, rozumiem Cię :D Miłego czytania zatem, czekam na Twe opinie :p
UsuńDo tej pory miałam okazję przeczytać dwa pierwsze tomy serii. Podobały mnie się całkiem całkiem. Na zapoznanie z całą resztą przyjdzie mi poczekać.
OdpowiedzUsuńOwszem, książki Carriger okazały się być całkiem fajną lekturą
UsuńU mnie na półce ona stoi - czytałam poprzednie trzy części, więc bez tej nie mogło się obyć. Jestem ciekawa jej i nie mogę doczekać się aż się do niej dobiorę :)
OdpowiedzUsuńWiem, co czujesz, mnie też tak korciła :D
UsuńNie czytałam poprzednich części, ale kto wie, czy się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńProtektorat Parasola, choć jest serią kobiecą, jest bardzo zacną lekturą. Owszem, są lepsze, ale jest też cała masa gorszych
UsuńWprost uwielbiam tę serię ;)
OdpowiedzUsuńAlexia jest taka radosna :D
UsuńNie znam tej serii. Być może zajrzę..
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę, a to już kolejna część. niestety wyłączyłam się gdzieś na tym fragmencie o skórołapie (co to? :P), więc sądzę, że to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDuchołap to taki ziomek, który może za pomocą dotyku przejmować cechy wampira ew. wilkołaka. Nie przejmuj się, ja też na początku nie wiedziałam, co to jest :D
UsuńCała seria przede mną, ale... muszę kiedyś ją dorwać.
OdpowiedzUsuńNormalnie udusiłabym Was wszystkie po kolei. Ja tu sknerzę jak mogę, odkładam w czasie te książki z serii jak tylko się da. A tu w kółko recenzje.... i jak tu wytrwać?! xD xD
OdpowiedzUsuńJa też sknerzę. I łażę po biblio z mętnym wzrokiem, bo mogę tylko 3 książki na raz wypożyczyć, a ja bym chciała choć 15
UsuńMam w planach, znajdę tylko trochę czasu i się za nia zabieram :D
OdpowiedzUsuńJa także mam w planach, obok takiej serii nie można przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Poszukuję pierwszego tomu tej serii. Coś mnie pokusiło i chcę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń