No cześć. Listopad minął, pomyślałam więc, że nieco nagnę zasadę niepisania o rl na Dywagacjach i wam opowiem o tym, jak wyglądał na Wzgórzach.
Zacznijmy od tego, że pisałam nano. Jakieś 15 dni, bo potem HP mi spadło i uznałam, że nano jednak nie jest dla mnie, bo napisanie 2 tysięcy słów nie jest dla mnie problemem, tylko napisanie ich zgodnie z planem jest tym, nad czym muszę popracować. Cofnęłam się więc o krok od pisania i wróciłam do szkicu mojej książki i kart postaci, by je uszczegółowić bardziej. Jak tylko się ogarnę trochę z tym będę zapewne rozglądać się za betareaderami - być może także wśród czytelników Dywagacji.
Potem zabrałam się za oglądanie kilku rzeczy, bo odkryłam nowy film z serii Equestria Girls, którego recenzję mam zamiar wrzucić niedługo. Następnie sponiewierałam się Inuyashą. Dlaczego sponiewierałam się? Bo obejrzałam 7 sezonów i 4 filmy w ciągu jakichś 8 dni - recenzje pojawią się gdzieś w okolicach środka grudnia.
O, póki pamiętam - jeżeli ktoś z was zna jakieś dobre książki/anime/filmy o japońskim folklorze albo gdzie występują postaci z niego proszę o polecenie.
Co do czytania - zaczęłam Trzynaście kotów i Nową Atlantydę, ale z powodu mocno napiętego grafiku zajęć nie skończyłam jeszcze żadnej. Ale nie martwcie się - przede mną weekend wyjazdów, będę czytać w PKP, jak zawsze. Ponadto skończyłam tkać kolejną zakładkę, a następna jest prawie na ukończeniu, więc będę mogła zabrać się za drugie podejście do zakładki z zawołaniem Lannisterów - pierwsza wersja będzie do zdobycia na konkursie, który będę organizować przed świętami. Jeżeli interesują was zakładki tkane ręcznie zaglądajcie na Dywagacje po Mikołajkach.
No, to już wiecie, co ciekawego porabiałam:3
Oj, nic konstruktywnego nie robię.
OdpowiedzUsuń