Ha! Dawno nie było notatki.
Dzisiejsza dotyczy między innymi moich komentarzy na Waszych blogach...
Weryfikacja obrazkowa pod komentarzami od zawsze była solą w mym osłoniętym szkłami oku. W ostatnich dniach jednak uległa zmianie - zamiast jednego słowa/ciągu liter mamy dwa, jeszcze bardziej trudno czytelne (a jednak można). Piszę komentarz, rozpisuję się (albo i nie), a potem za nic nie mogę wpisać poprawnie wymaganego kodu. Ja się wściekam, system się męczy i w ogóle masakra. W związku z tym chyba będę musiała zrezygnować z komentowania Waszych opini na blogach z włączoną weryfikacją (co nie znaczy, że przestanę na nie zaglądać). Myślę, że będę próbować jeszcze z tym walczyć, ale nie wiem, z jakim skutkiem.
Ponadto - trochę żeby siebie zmotywować - po prawej pojawiła się lista pozycji, o których będe pisać w najbliższym czasie. Nie, nie jest uszeregowana w jakikolwiek sensowny sposób :)
Do tego - nie mam pojęcia czemu - lista blogów oglądanych mi się nie zapisuje, gdy dodaję nowe pozycje. Denerwujące.
Też mnie wkurza ta weryfikacja :/
OdpowiedzUsuńMiałam nawet pisać jakiegoś posta z prośbą o usunięcie jej jeśli nie jest konieczna, ale w końcu zrezygnowałam.
A jeszcze dodam, że ja jestem jakaś lewa jeśli chodzi o te obrazki, bo czasem wpisuję z 5 razy na innych stronach ^^' (akurat z tymi nie mam aż tak dużego problemu)
OdpowiedzUsuńNie, nie jestem daltonistką :P
Ja mam tak wszędzie i zawsze, niestety
UsuńUgh. Też nie lubię tej weryfikacji obrazkowej, dlatego u siebie ją usunęłam :} Mam nadzieję, że więcej osób się o to pokusi...
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już, że lubię te Twoje notatki? ^^
Dobrze, że zwróciłaś na to uwagę. U siebie wyłączyłam tę opcję, więc wpadaj śmiało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też ostatnio usunęłam tę słowną weryfikację na moim blogu. Nawet nie byłam świadoma, że takowa u mnie jest :)
OdpowiedzUsuńCierpię straszliwie przez tą weryfikację. Rzeczywiście odstrasza od komentowania, ale ja albo mam lepszy wzrok, albo więcej szczęścia, bo mylę się jedynie okazjonalnie ; )
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów z weryfikacją, aczkolwiek jest bardzo denerwująca i uważam,że powinno się z niej rezygnować :)Ja mam wyłączoną i nie widzę potrzeby włączać.
OdpowiedzUsuńKiedyś wyłączyłam weryfikację, jeszcze jak była prostsza niż teraz i jakoś nie zaobserwowałam wzrostu spamu ani niczego. Dlatego nie rozumiem, dlaczego niektórzy mają włączoną - może po prostu o tym nie wiedzą?
OdpowiedzUsuńTo jest chyba tak, że autor bloga jej nie ma, tylko ci "z zewnątrz" na nią się natykają
UsuńJa u siebie wyłączam, bo sama u innych muszę przeładowywać kody kilka razy, żeby coś w ogóle odczytać :P
OdpowiedzUsuńJak ja Cię dobrze rozumiem
UsuńJa nawet nie wiedziałam, że miałam weryfikację dopóki jedna bloggerka (dzięki jej za to!) zwróciła mi na to uwagę. Od razu usunęłam, gdyż sama też tego nie cierpię :/
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu pisałam ludziom na blogach pod swoim komciem, że mają i wgl, ale potem się znudziłam.
UsuńAutorze bloga! Sprawdź co znaczy w słowniku wyraz "dywagacja" i wtedy zastanów się czy aby na pewno je miałeś na myśli.
OdpowiedzUsuńAutorze komentarza! Miej jaja, żeby się podpisać!
Usuń[dywagacja (zazw. w l.mn.) mówienie, pisanie bezładne, rozwlekłe, nie na temat, od rzeczy; por. dygresja.] A ja piszę rozwlekle, bezładnie i często nie na temat.
Niestety, kultyści Inglipa opanowali internet...:/
OdpowiedzUsuń(dla niezorientowanych: http://knowyourmeme.com/memes/inglip )
taaa
UsuńTeż nienawidzę weryfikacji obrazkowej. U mnie zniknęła od razu - wiem jaka to męka, a spamujący i tak się nie poddają jak ją widzą.
OdpowiedzUsuńNiestety, tak to jest z ludźmi
UsuńMam ten sam problem co i TY, licho mnie bierze jak muszę kilka razy przeładowywać obrazek, moja ślepka nie wyrabiają na tych popierdułkach. Na swoim blogu od razy wyłączyłam weryfikację obrazkową, zresztą jeśli ktoś się boi spamu zawsze może moderować komentarze, ja tak robię i się sprawdza :).
OdpowiedzUsuńHahaha:) A myślałam, że tylko ja jestem lewa. Wchodzę na notkę, męczę się z pisaniem komentarza, poźniej jeszcze wpartuj się w człowieku i przepisz dobrze! Szlag trafic może. Mam nadzieję, że u siebie mam to wyłączone, ale na wszelki wypadek sprawdzę...
OdpowiedzUsuńMnie też to strasznie irytuje ale cóż lubię komentować wpisy. A u siebie nie mam na szczęście tej weryfikacji.
OdpowiedzUsuńCoś ostatnio te antyspamowe weryfikacje kłują w oczy. Jeszcze daję radę, chociaż mam co nieco na minusie. Najlepsze, że nie jestem pewna czy mam włączone na swoich blogach - szukam i nie mogę znaleźć opcji. Czy ktoś mógłby ślepą kurę poprowadzić na trop, bo to nie daje mi spokoju.
OdpowiedzUsuńUstawienia - Komentarze - Pokaż weryfikację obrazkową :)
UsuńWłączyłam stary interfejs i dopiero znalazłam. Dzięki. :)
UsuńMnie antyspam od zawsze irytował, a to czy mam wpisywać jedno słowo, dwa czy pięć... jakoś zobojętniałam ;P
OdpowiedzUsuńTo chyba seria przeciwności losu z okazji pzredwiośnia :)
OdpowiedzUsuńweryfikacja jest denerwująca i jej nie praktykuję, jednak na niektórych blogach jest niestety koniecznością :/
OdpowiedzUsuń