3 grudnia 2011

105: Obietnica magii - Mercedes Lackey,

Autor: Mercedes Lackey
Tytuł: Obietnica magii (Magic's Promise)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok: 1995
Strona książki: Obietnica magii

Pamiętacie może jeszcze maga heroldów Vanyela? Dziś chcę przedstawić Wam drugi tom jego przygód. Parę lat temu, kiedy dopiero poznawałam cykl o Heroldach z Valdemaru, pochłonęłam Obietnicę magii prawie że z wypiekami na twarzy. Dziś, ochłonąwszy nieco z fascynacji, postaram się być jak najbardziej obiektywna.
Fabuła Obietnicy magii zaczyna się parę lat po wydarzeniach ze Sługi magii. Vanyel stał się już Heroldem pełną gębą, przepracowanym jak każdy z noszących białe uniformy magów, których szeregi coraz bardziej się przerzedzały. Po osiągnięciu chwilowego zawieszenia broni z Karsem nasz zmizernowany bohater dostał zaległy urlop i postanowił spędzić go na łonie familii.
Niestety, odpoczynek w rodzinnym domu nie potrwał długo. Yfandes, Towarzysz Vana, odebrała wołanie o pomoc i mag, chcac nie chcąc, musiał podążyć na ratunek. Droga zawiodła go aż za granicę Valdemaru, gdzie w małym państweku młody Towarzysz wybrał na swego Herolda księcia Tashira.
Niestety, młodzieniec został uwikłany w rzeź w pałacu. Vanyel i Yfandes zostali postawieni przed skomplikowanym zadaniem odkrycia, kto próbował wykorzystać do swych planów księcia i jakie były owe plany. Już wkrótce spokojne, pozbawione magów państweko miało ukazać swą inną twarz.
Przyznam szczerze, że opowieść czasem zamula. Gdyby nie zwroty akcji pewnie uznałabym powieść za niezbyt ciekawą kontynuację. Autorka jednak wybrnęła z opresji obronną ręką.
Przy okazji możemy obserwować jak wokół naszego maga zacieśnia się starannie uszykowana pętla, gdzieś na obrzeżach akcji pojawia się cień wroga potężniejszego niż wszyscy ci, których Van spotykał na swej drodze.
Czytało mi się Obietnicę magii szybko, lektura dostarczyła mi wiele radości. Jednak - szczerze mówiąc - nie jest to książka nadmiernie oryginalna i nie powala na kolana. Mimo to polecam, bo jest ciekawa i fajna.

Ocena
Wciągliwość - 4
Wygoda czytania - 4
Jak bardzo mi się podobało? - 4

10 komentarzy:

  1. Alert - literówka w tytule :) Co do samej książki, chyba bym po nią nie sięgnęła, ostatnio wolę bardzo wyróżniające się pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O dzięki, już poprawiam. :)
    Komp mi zwolnił i musiało nie wskoczyć, kiedy pisałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z twojej recenzji wynika, że jednak nie warto za bardzo sięgać po tę ksiązkę. Niby ciekawa a jednak momentami zamula, dlatego dam sobie chyba z nią spokój.

    OdpowiedzUsuń
  4. Magia to chyba mój ulubiony temat w literaturze, chłonę ja jak gąbka :)
    Jeszcze się zastanowię, ale tymczasowo jakoś nie mam czasu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, Mercedes Lackey. Jak dawno nie czytałam jej książek? Bardzo dawno. Niestety, tom drugi o Vanyelu nie za bardzo przypadł mi do gustu - jestem fanką tomu pierwszego a w szczególności trzeciego - a sam świat Lakcey urzekł mnie niezmiennie, mimo iż jako pisarka ma słabsze momenty (przedłużanie się akcji, opisy które bym usunęła itp.) ale czyta się ją bardzo ale to bardzo przyjemnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, czy mam ochotę na tę książkę (skoro "zamula"). Może najpierw siegnę po część pierwszą i podejmę decyzję :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam fantastykę, więc być może zapoznam się z pierwszą częścią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie brak czasu mnie dręczy wielce. Być może za niedługo tę dolegliwość wyleczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. cyrysia - być może kiedyś zajrzysz w wolnej chwili.

    Klaudia - mam tak samo. Jest magia, jest okejka :D

    Kubek w kwiatki - o, bratnia dusza! Jeśli chodzi o Vana, to najbardziej lubię pierwszy tom jego przygód, zaś z całego cyklu najchętniej wracam do opowieści o Talii i Kerovyn :)

    Dusia - dobry pomysł, część pierwsza (o której jest bodajże 103 dywagacja) jest bardzo fajna.

    Catalina - a może nawet wciągniesz się i przeczytasz cały cykl? Lackey bardzo fajnie pisze i jeśli się nie uważa można pochłonąć jej książki właściwie w kilka dni.

    Edyta - skąd ja to znam... Całej masy książek nawet nie mam okazji zobaczyć, o przeczytaniu nie wspominając. Ech, doba jest za krótka...

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytam kiedyś cały cykl. Ale raczej nieprędko...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte