tag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post7121999147492369973..comments2024-02-22T09:19:37.526+01:00Comments on Dywagacje nad herbatą: 106: Kuźnia dusz - Margaret Weis.Alannadahttp://www.blogger.com/profile/18217085475966333512noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post-7695222041158574582011-12-07T23:23:50.575+01:002011-12-07T23:23:50.575+01:00Wszystko zależy od sposobu, w jaki magia jest opis...Wszystko zależy od sposobu, w jaki magia jest opisywana. Są opisy przystępne, dzięki którym zrozumiem działanie nawet najbardziej skomplikowanych systemów, ale zdarzają się też bardzo trudne i zawiłe opisy zupełnie prostych procesów... Jak jest w tym przypadku?Klaudiahttps://www.blogger.com/profile/17723627138397830786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post-48086411041321879462011-12-07T17:07:06.436+01:002011-12-07T17:07:06.436+01:00Zdecydowanie nie dla mnie.Zdecydowanie nie dla mnie.Miravellehttps://www.blogger.com/profile/00027073081976911995noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post-89569129876456730642011-12-07T14:53:03.401+01:002011-12-07T14:53:03.401+01:00Ta autorka może być pewna, że jej książki więcej u...Ta autorka może być pewna, że jej książki więcej u mnie miejsca nie zagrzeją - kilka jej pozycji wymęczyłem naprawdę okrutnie.Fenrirhttps://www.blogger.com/profile/08061233550926908276noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post-88205147655519059922011-12-06T22:43:46.684+01:002011-12-06T22:43:46.684+01:00Mimo najszczerszych chęci jednak ,,Kuźnia dusz'...Mimo najszczerszych chęci jednak ,,Kuźnia dusz'' nie jest w moim guście czytelniczym i nie ciągnie mnie do jej poznania.Cyrysiahttps://www.blogger.com/profile/08444236611804992462noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post-86568772609121921432011-12-06T21:41:43.334+01:002011-12-06T21:41:43.334+01:00Z Dragonlance miałam kontakt przelotny (nie przepa...Z Dragonlance miałam kontakt przelotny (nie przepadam za książkami gierczanymi), ale traf chciał, że w czytanej przeze mnie części bliźniaki były. Caramon dał się zapamiętać jako poczciwy, choć nierozgarnięty osiłek - taki generalnie sympatyczny, chociaż nudny jak diabli (wkurzył mnie nieziemsko jednym motywem, kiedy to zakochał się w karczmarce. Bo on ją bardzo kocha i w ogóle, ale nie zagada, bo przecież ona może NIE być dziewicą, a wtedy związek nie wchodzi w grę; mogłabym w sumie potraktować to jako żart z konwencji, ale powieść ogólnie była raczej na poważnie, więc). Zaś Raistlin zapowiadał się bardzo obiecująco, ale za mało go było, żeby zrobić odpowiednie wrażenie. Generalnie do cyklu już chyba nic mnie nie przekona, chyba że bardzo będę miała ochotę na nie najlepsze fantasy i znajdę motywację, aby ogarnąć chronologię wszystkich podcykli.;)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4907777759073807141.post-12438728014128143182011-12-06T20:57:02.524+01:002011-12-06T20:57:02.524+01:00Chyba jednak sobie daruję tę lekturę. Po prostu te...Chyba jednak sobie daruję tę lekturę. Po prostu tematyka chyba nie dla mnie ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14563251061313910180noreply@blogger.com