7 listopada 2012

169: Trop kotołaka - Konrad Tomasz Lewandowski

Autor: Konrad Tomasz Lewandowski
Tytuł: Trop kotołaka
Wydawnictwo. S. R.
Rok: 1999
Strona książki: brak

No, to w ramach odskoczni coś polskiego i całkiem nowego na Dywagacjach. Trop kotołaka to zbiór opowiadań pana Konradaa Tomasza Lewandowskiego.
Książka opowiada o Ksinie, tytułowym kotołaku - tak możnaby ją opisać w jednym zdaniu. Owego Ksina poznajemy w chwili, gdy dla młodzieńca nadeszła trudna chwila - jego opiekunka, Stara Kobieta, umarła. Zaś on pozostał sam na świecie, w nawiedzanym przez strzygi, wilkołaki i wampiry lesie, z przysięgą, którą złożył opiekunce.
W myśl owej przysięgi nasz bohater postanowił pójść między ludzi, spróbować odnaleźć swoje miejsce w szerokim świecie.
Historia Ksina może nie powala oryginalnością, w każdym razie na początku. Potem się rozkręca, nabiera rozmachu i barw.
Wielką zaletą powieści jest język. Lewandowski posługuje się zrozumiałą dla odbiorcy polszczyzną, pozwala sobie na stylizowanie dialogów, nieźle równoważy je opisami. W tychże zaś nie zamieszcza nużących dłużyzn, lecz w prosty, dobitny sposób opisuje świat, w krórym przyszło Ksinowi żyć. To samo tyczy się postaci. Z jednej strony są one dość sterotypowe, ale z drugiej na tyle barwne i zróżnicowane, że każdy może się do nich przekonać. Każda z nich kieruje się odmiennymi pragnieniami, ma swoje marzenia i lęki. Moim ulubieńcem był mag królewski, Rodmin.
Sam świat jest ciekawy. Z jednej strony mamy zwykły świat fantasy - pogrążony w stanie podobnym do średniowiecza. Akcja dzieje się w królestwie rządzonym przez nieco ekscentrycznego monarchę, który niezbyt lubi się z przedstawicielami kultu. Z drugiej jednak mamy też tak zwane stwory Onego - wampiry i strzygi, latawce i południce. Ich istnienie i prawa rządzące magią, szczególnie mocą Onego, były wielce ciekawie wyjaśnione.
Polecam powieść jako fantastyczną zabawę w świecie, który kryje w sobie wiele tajemnic, namiętności i smutków. Wspaniała lektura dla czytelnika, choć sugerowałabym ją raczej osobom raczej starszym, z uwagi na dość dosadnie opisane relacje damsko-męskie.

Ocena
Wciągliwość - 5
Wygoda czytania - 4
Jak bardzo się mi podobało? - 5
Opinia na LubimyCzytać

2 komentarze:

  1. Jeśli wpadnie mi w ręce, to kto wie, może i przeczytam :) Choć do końca nie przepadam za zbiorami opowiadań :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie nie odpowiesz, ale...
    http://zaczytana-w-chmurach.blogspot.com/2012/11/liebster-blog_11.html

    OdpowiedzUsuń

Uwaga, komentarze niepodpisane zostaną usunięte